Przeżycia nastolatki w ciąży

czwartek, 31 marca 2011

Dzień Trzynasty

Przepraszam za moją nieobecność ale nie miałam dostępu do komputera.
Więc tak, byłam na bankiecie w sobotę.
Wydarzyło się naprawdę coś potwornego. Najpierw pokłóciłam się Z Dawidem z samego rana.
Kiedy wreszcie uporałam się z obowiązkami, o 17 wyjechałam z domu na bankiet.
Początkowo było super, fajna zabawa nawet jak na sztywniaków.
Przyszłam odpicowana od stóp do głów. Kiedy zaczęłam tańczyć zrobiło mi się nie dobrze,
wtedy zemdlałam, tata zawiózł mnie do szpitala.
W szpitalu wydało się że jestem w ciąży. Tata był na mnie potwornie zły, nie chciał nic mówić przez pierwsze 20 minut, lecz później zrozumiał moją sytuację i postanowił mnie wspierać.
Nie wiemy jeszcze czy dziecko ulegnie aborcji czy wychowam je..
Sama nie wiem ..
HELP ME !!

środa, 23 marca 2011

Dzień Czwarty oraz Piąty

Dzień 4:
Przymierzam się do powiedzenia o wszystkim Klarze a póżniej ojcu. Nie wiem jak zareaguje na szokującą wiadomość. W szkole nikt poza mną Dawidem i Mariką nie wie. Coraz częściej myślę by oddać dziecko do adopcji, ale sama nie wiem, w końcu takiej decyzji nie podejmę sama, brakuje mi czułej ręki matki, która doradziła by mi co należy zrobić w tej sytuacji ;( Jutro jadę na zakupy po szkole a teraz idę uczyć się na geografię, sprawdziany mnie wykończą, w końcu teraz myślę za dwóch :)

Dzień 5:
Dziś obudziłam się dziwnie szczęśliwa od samego rana. Wstałam ubrałam się i poszłam z Dawidem do szkoły. Lecz stało się coś bardzo dziwnego. Idąc do szkoły każda osoba która mnie napotkała, chichotała pod nosem.
Oboje z Dawidem nie wiedzieliśmy co się dzieje. Gdy dotarliśmy do szkoły cała prawda wydała się - Marika powiedziała wszystkim o ciąży. CO ZA PODŁA SUKA !! Mam ochotę się powiesić. Dawid cały czas trzyma mnie w ramionach i pociesza, lecz ja mam tego dość ! Zakupy nie wypaliły. Nauczyciele wkrótce się dowiedzą i Klara z tatą przy okazji też. Ogólnie dzień zaliczam do najgorszych w moim życiu !

poniedziałek, 21 marca 2011

Dzień Trzeci

Uff.. cóż to był za dzień..
Wraz z Dawidem poszliśmy do szkoły.
Nie możemy się spotykać zbyt dużo z Dawidem :( W tym roku ma egzamin gimnazjalny i musi się przygotować.
Mamy bardzo dużo nauki. Ostatnio mało myślę o mojej dzidzi, lecz kiedy za każdym razem spoglądam w lustro, myślę że niedługo poczuję w sobie inny organizm- stworzony przeze mnie. Bardzo boję się porodu, a najbardziej słów " przyj" to mnie dobija. Chodź bardziej od porodu boję się reakcji Klary i taty... to będzie koooooszmar !
W sobotę idę na bankiet -.- Extra-.- 200 jajomózgich naukowców i JA -.-
Po prostu fantastico..Jutro idę do Mariki i uczymy się z chemi na poprawę :) Będzie spoko  bo z nią ;* 

niedziela, 20 marca 2011

Dzień Drugi

Dziś spotkałam się z Dawidem, przyszły tatuś bardzo się mną opiekuje :)
Poszliśmy na spacer po parku, było bardzo romantycznie. Oczywiście całe spotkanie,
całą miłą niedzielę musiała spieprzyć nam Klara która zbulwersowana przyszła po mnie
do parku i wytargała mnie do domu bo nie posprzątałam łazienki.
Wtopa przed przyjaciółmi jest: \/
Wstyd przed Dawidem jest : \/
Zrypka od Klary jest: \/
Jutro pierwszy dzień wiosny, prawie cała szkoła nie idzie ale oczywiście wielmożna pani Klara
na złość wysyła mnie do szkoły z zemsty. Po szkole idziemy z Dawidem do siłowni ;)
Mój skarbek lubi się o mnie troszczyć..
Nawiązując do tytułu bloga, nie czuję w sobie instynktu macierzyńskiego, było by fajnie gdybym
nie wpadła z Dawidem.. ah.. jak my sobie poradzimy.. ;(

sobota, 19 marca 2011

Dzień Pierwszy

Cześć Wam ! :)
Mam na imię Luiza, lecz wszyscy mówią mi Xavi ( od mojego idola Xaviego)
Mam 15 lat i chłopaka Dawida ( rok starszy), jesteśmy ze sobą od 3 lat.
Wczoraj powiadomiłam mojego kochanego o pewnej wiadomości, a mianowicie - jestem w ciąży.
Będę dzielić się z wami moimi przemyśleniami jako ciężarna nastolatka.
Jestem w 5 tygodniu ciąży - to już potwierdzone.
Nie powiedziałam jeszcze o całym zajściu moim rodzicom a raczej tacie i macosze, tato jest cały czas w podróżach z pracy więc wychowuje mnie nie zbyt miła Klara. Klara to 2 żona mojego taty, moja mama zmarła kiedy miałam 8 lat na raka mózgu. Jestem ciekawa jak zareagują na to, jestem bardzo przerażona w końcu mam zostać matką ! ( panik) Za tydzień czeka mnie bankiet u pracodawcy taty, mam się ubrać elegancko. Narazie nic nie widać po mnie że jestem w ciąży, z wyjątkiem tego że wymiotuję ;/ Do mojego taty na bankiet planuję ubrać się tak:








Jak myślicie ?